Jedzenie w przedszkolu
Jedzenie w przedszkolu
Wszyscy chcemy, by nasze przedszkolaki rozwijały się prawidłowo pod każdym względem: fizycznym, umysłowym i emocjonalnym. Z tego względu staramy się zapewniać im wszystko to, czego najbardziej potrzebują na tym etapie rozwoju, m.in.:
- czas na swobodną zabawę
- ciekawe zajęcia dydaktyczne (prowadzone przez doświadczoną kadrę przygotowaną do tego)
- zabawy ruchowe, w tym – przy muzyce
- wsparcie emocjonalne w sytuacjach kryzysowych (każdy ma kiedyś „gorszy dzień”….)
- konieczny czas relaksu, spokoju, ciszy … odpoczynku…oraz
- zbilansowane posiłki (śniadanie, obiad, podwieczorek)
Poniżej przedstawiamy kilka ważnych informacji w kwestii konstruowania jadłospisów w przedszkolach oraz kilka spostrzeżeń na temat spożywania posiłków przez „nasze” przedszkolaki…
Zachęcamy do poświęcenia 2-3- minut na zapoznanie się z tymi informacjami!
JADŁOSPIS
O żywienie dzieci w przedszkolu dba intendentka, która komponuje jadłospisy zgodnie z zaleceniami dietetyków. O przestrzeganie tych zaleceń w państwowych przedszkolach dba Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna (sanepid), która przeprowadza regularne kontrole oceniające te jadłospisy. Oto kilka wytycznych dla posiłków w przedszkolu:
- Każdego dnia musi być podana przynajmniej jedna porcja z grupy: mięso, jaja, orzechy, nasiona roślin strączkowych lub przetworów mlecznych.
- Ważne jest urozmaicenie posiłków. To znaczy, że na obiad nie podaje się kilku ciężkostrawnych potraw (np. zupy grochowej i bigosu) lub dań przyrządzonych tą samą techniką kulinarną (np. smażonej ryby i frytek). Ideałem jest posiłek lekkostrawny z dodatkiem gotowanych lub surowych warzyw.
- W przedszkolnych posiłkach przeważać muszą pokarmy zmuszające do żucia. Bo jeśli zbyt często podaje się trzylatkowi papki, dziecko nie uczy się prawidłowo żuć (to ma negatywny wpływ na zgryz), a poza tym rozleniwia się i po jakimś czasie po prostu nie chce mu się pogryźć nawet skórki z chleba.
- Przedszkolne menu uwzględnia bieżącą porę roku i wykorzystuje owoce i warzywa sezonowe, bo to one zawierają najwięcej witamin i składników mineralnych. Zimą częściej sięga się po mrożonki.
- Każdego dnia musi być podana porcja warzyw
- Każdego dnia musi być też podana jedna porcja produktów zbożowych (pieczywo, płatki zbożowe, kasze, makaron, ryż) lub ziemniaki.
- Co najmniej raz w tygodniu powinna pojawić się ryba.
Panie przyrządzające posiłki w naszym przedszkolu naprawdę dbają o to, by posiłki dla dzieci były ładne i smaczne. Kanapki są kolorowe, a ich wielkość nie przytłacza dziecka (są drobne). Obiady „uczą” dzieci różnych smaków, porcje dostosowane do ich możliwości, przeważnie są dostępne dokładki dla chętnych.
JAK WYGLĄDA POSIŁEK W PRZEDSZKOLU?
Przed posiłkiem dzieci korzystają z toalety i myją ręce (uczymy dzieci, by nie wstawały podczas jedzenia od stołu i nie wychodziły z jadalni). Przedszkolaki zasiadają do nakrytego już stołu. Jeżeli jest to śniadanie – kanapki leżą na wspólnym talerzu na środku stolika, herbata (kawa/kakao) jest już nalana. Jeżeli na śniadanie jest jajecznica – panie nakładają ją wtedy, kiedy dzieci usiądą (by była ciepła). W porze obiadu dzieci zasiadają do stołu z talerzami z nalaną już zupą, natomiast na drugie danie muszą troszeczkę poczekać – panie kucharki wydają talerze z drugim daniem „z okienka”, a panie pomoce roznoszą je dzieciom. Każda grupa dostaje posiłek w tym samym czasie. Osoby chętne mogą zgłosić się po dokładkę. Posiłek trwa 25 minut. Spożywanie podwieczorku wygląda tak, jak spożywanie śniadania, tylko krócej. Około godziny 10.00 dzieci otrzymują herbatę/wodę i przekąskę w postaci kanapki, jabłka lub marchewki. Drugie śniadanie nie jest wyliczone i każdy je tyle, ile chce (i czy chce). Uwzględniamy też potrzeby dzieci z alergiami pokarmowymi.
W naszym przedszkolu nie zmuszamy do jedzenia, ale bardzo zależy nam, by dzieci przynajmniej skosztowały tych posiłków. Stosujemy zachęty i czasem system motywacyjny w postaci pieczątek, naklejek.
SPOSTRZEŻENIA WYCHOWAWCZYŃ I PAŃ DO POMOCY
Coraz częściej:
- dzieci zrzucają z kanapek to, co zdrowe („wytrzepując” dokładnie kanapkę z wszystkiego, co da się zrzucić…) i jedzą chleb z masłem… zauważamy też efekt „domina”…
- dopominają się o suchy chleb
- nie chcą nawet skosztować podanego dania
- niechętnie jedzą zupy (sporo się po prostu marnuje)
- nie jedzą surówek
- niechętnie piją koktajle
- składają „specjalne zamówienia” – „bez sosu”, „bez surówki”, „sam makaron” itp.
Nie pozostawiamy tego bez reakcji z naszej strony, biorąc jednak pod uwagę fakt, że każde dziecko jest inne oraz szanując to, że przedszkolak może czegoś nie lubić.
W tym miejscu rodzice mogą sporo zdziałać:
- Czytając dziecku jadłospis, można entuzjastycznie podejść do tematu: „Ależ pyszny obiadek macie dzisiaj! Sama bym taki zjadła! Opowiesz mi, jak smakował?”
- Zachęcając przedszkolaka do skosztowania choćby kawałeczka z pojawiających się nowych potraw (ostatnio, jak podano makaron Carbonara, prawie nikt nie chciał jeść, bo nie wiedział, czy to lubi..)
- Czasem może pomóc wspólne gotowanie w domu, wspólne robienie kolorowych kanapek
- Zachęcając do wybrania i zjedzenia z talerza tego, co dziecko lubi